Prolog

"Spróbuj nie opierać się zmianom, które napotykasz na swojej drodze. Zamiast tego daj się ponieść życiu. I nie martw się, że wywraca się ono czasem do góry nogami. Skąd wiesz, że ta strona, do której się przyzwyczaiłeś, jest lepsza od tej, która cię czeka?"

- Elif Safak
*

          Bo wśród ludzi można być także samotnym, prawda?

          Powiedz mi... jak to jest możliwe, by dobrze wychowana, inteligentna dziewczyna z zasadami, której jedynym marzeniem wciągu całego życia było uszczęśliwienie swoich rodziców, nagle straciła wszystko, co udało jej się do tej pory osiągnąć na rzecz bandy egocentrycznych pijaków, nie mających żadnych skrupułów? 
          Drogie życie, ja się pytam... czy to jakiś żart?

          Gdy spoglądam na swoje życie z perspektywy czasu, otaczająca mnie rzeczywistość zdaje się być tak krucha... w gruncie rzeczy od zawsze stąpałam po cienkim lodzie, wcześniej... po prostu nikt nie miał odwagi, by mnie uświadomić.
Większość wydarzeń, których następstwa pozostawiły po sobie jedynie głębokie bruzdy w moim sercu i duszy, prawdę mówiąc, zmieniła mnie na lepszą. I chociaż minęło wiele czasu, nim odzyskałam na nowo wewnętrzny spokój, sądzę, że dzięki tym błędnym ścieżkom, jakie obrałam - stałam się silniejsza. 

          Któż by pomyślał... wystarczył moment. O kilka kroków za wiele wśród stalowej dżungli. O kilka minut za długo w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiednim czasie, by tak diametralnie zmienić bieg wydarzeń. Przewrócić do góry nogami cały swój świat. 

          Pragnęłam pochwycić jedynie podręczny bagaż wspomnień i wraz z nim rzucić się w odmęty piekieł. Wiedziałam jednak, że tam, dokąd się wybieram, obedrą mnie ze wszystkiego co ludzkie, ponieważ ja sama już dawno zagubiłam swe człowieczeństwo. 

Ah... i jeszcze on.
          Jego aksamitne dłonie, splamione krwią wielu niewinnych, potrafiły jednym, subtelnym ruchem sprawić wielki ból, a jednak ich dotyk nie jedną przyprawiłby o chorobliwe rumieńce. 
          Jego spojrzenie - potrafiło ranić. Czasem tylko nikło gdzieś pośród ludzkich sylwetek, ślizgało się obojętnie wzdłuż kobiecych talii, by po chwili zatrzymać się na tej jednej, by sprawiać, że oddech w jej piersi nagle zastyga, pod wpływem jego lubieżnego wzroku.
          I usta... wciąż ubrane w ten obrzydliwy, szyderczy uśmieszek, którym nie jednego potrafił pozbawić resztek żałosnych nadziei... jednak ich smak, ich dotyk. Kojąco działały na rozjuszone zmysły. Potrafił spić z twych warg cały żal, pozbawić cię najuciążliwszych trosk. 

          Obdarł mnie ze wszystkich emocji, czy wspomnień, pozbawił mój umysł jakichkolwiek uczuć... pozwolił, bym pławiła się w swej własnej agonii, haustami chwytając w krtań powietrze, przesiąknięte zapachem ludzkiej krwi. Mojej krwi...


I nim zdołałam się obejrzeć, spaliłam za sobą wszystkie mosty.

8 komentarzy:

  1. Czytałam to nagłos, aby lepiej się wczuć w akcje i powiem ci, że nie jestem zaskoczona, bo doskonale, zdaję sobie sprawę, że jesteś wspaniała w tym co robisz i posiadasz ogromny talent - tak, talent do pisanie. Nie zmarnuj go, dobrze? Zdecydowanie bez żadnych wyrzutów sumienia mogę powiedzieć, że to co tworzysz nadawałoby się na książkę i wiem, że mówiąc, że byłaby jedną z najlepszych w ostatnich czasach nie pomyliłabym się. Ludzie pokochaliby to co tworzysz tak samo jak ja. I wiem, że praca i pisanie tego bloga z tobą jest jak skok na głęboką wodę. Ty jesteś perfekcyjna w tym co robisz, w tym jak piszesz, a ja? Ja jestem tylko zwykłym dodatkiem i dobrze o tym wiem, lecz mimo wszystko jestem cholernie dumna, że mogę mieć przyjemność pisać i prowadzić jakiegokolwiek bloga, w tym wypadku tego, razem z tobą. To wiele dla mnie znaczy. I ty jako osoba również nie jesteś mi obojętna bo zawsze mnie wspierasz, nawet w najgorszych chwilach, załamaniach i mówisz mi, że mam się nie poddawać. Dziękuję ci za to z całego serca.. Wiem, rozpisałam się może nie na temat, ale poczułam taką potrzebę, aby ująć te kilka zdań tu.. w tym komentarzu, właśnie pod tym niesamowitym prologiem.
    ~juge.^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostawiłaś link przy komentarzu do mojego rozdziału, więc weszłam. Jeeju, jaki tajemniczy ten prolog. Oby szybko pojawił się 1 rozdział! masz moje serce, już po prologu..

    OdpowiedzUsuń
  3. Faaaajny *_*

    @sabinkaxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Prolog świetny, naprawde cieszę się, że tutaj trafiłam. Co prawda nie jestem fanką Biebera, jakby to inaczej ująć - preferuję bardziej ambitną muzykę, nie mniej jednak z chęcią zostanę stałą czytelniczką. Piszesz bardzo dobrze, płynnie, masz bogate słownictwo. Przeczuwam, że będzie to dobre opowiadanie. Choć taka moja mała rada, którą równie dobrze możesz wziąć do siebie, jak i olać - nie skupiaj się za każdym razem na takim "poetyckim" opisie, czasami proste słowa, zdania, wyrażają więcej niż te udekorowane "pięknymi" zamiennikami. Jeśli wiesz, co mam na myśli. Prolog tajemniczy, wzbudzający zainteresowanie, jak i małą nutkę grozy, a opis Jego bardzo pociągający i intrygujący. Pozdrawiam i czekam na 1 rozdział! Ewelina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu czytelników, a nawet polonistka, zwracają mi uwagę, bym unikała nadmiernego "patosu" w swoich pracach, do czego staram się stosować. Chciałam po prostu, by prolog czymś zachwycił, by zachęcił, myślę, że rozumiesz :) Bardzo dziękuję, że oprócz pochlebstw, doradziłaś mi, co z Twojej strony wygląda nie tak lub co wypadałoby poprawić.

      Usuń
  5. Ojej, prolog jest cudny. Przeczytałam go trzy razy, nie mogłam się powstrzymać. *-* Czekam na rozdział.
    + http://ohwilliamsburg.blogspot.com - prolog. Zapraszam. (;

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny prolog. Jest taki tajemniczy i dlatego ciekawi mnie więcej. Masz na prawdę potencjał do pisania i dziewczyno nie zmarnuj tego ;)

    Na naszym blogu http://life-are-moments.blogspot.com/ pojawił się właśnie 4 rozdział z perspektywy Jamie, na który serdecznie zapraszamy.
    Z góry przepraszamy również za spam.
    Pozdrawiamy i życzymy miłej nocy, Allie & Jamie ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam cię osobiście, ale to nie ma wpływu na fakt, że pokochałam tego bloga. Fragment w którym opisujesz Jego, jest tak elokwentny i tak dogłębny, że czytając go doskonale wczułam się w akcję, wyobraziłam sobie bohatera, czułam się częścią tworzonego przez Ciebie świata. Jest niewiele książek (a tylko kilka blogów) które tak na mnie wpływają, więc chylę czoła, jesteś wspaniała! Z niecierpliwością czekam na napisaną przez Ciebie powieść! ♥

    OdpowiedzUsuń